Wiek 33 lat to nie jest wiek na gry w kotka i myszkę. Tymczasem, pewien mężczyzna w tym właśnie wieku został oskarżony o stalking i groźby karalne. Informacje uzyskane przez policjantów na wstępie śledztwa sugerowały, że ten pan nękał swoją ofiarę nieustannie, wysyłając do niej masę wiadomości, listów czy kwiatów. W końcu, te niewinne początkowo korespondencje zaczęły sugerować popełnienie przestępstwa skierowanego wobec pokrzywdzonej. Kilka dni temu złożono oficjalne zgłoszenie w tej sprawie. Ostatecznie mężczyzna został ujęty przez funkcjonariuszy policji i trafił prosto do aresztu.
Na czele dochodzenia stali policjanci z wydziału do walki z przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu z dzielnicy Wola. Sprawą zajęli się po otrzymaniu zgłoszenia o przypadku stalkingu. Pierwsze dowody wskazywały, że osoba odpowiedzialna za stalking była dawniej korepetytorem swojej ofiary. Nękanie rozpoczęło się w styczniu tego roku i objawiało się poprzez wysyłanie dziewczynie mnóstwa wiadomości, kwiatów, listów, a nawet statuetek. W końcu mężczyzna zagroził spaleniem domu ofiary.
Śledztwo szybko nabrało tempa i dowody zaczęły się gromadzić. Krótko po zgłoszeniu, 33-letni podejrzany został zatrzymany. Zarzuty postawiono mu w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. Mężczyzna usłyszał zarzut stalkingu i kierowania gróźb karalnych.
Mężczyzna jest obecnie pod dozorem Policji. Został mu nałożony zakaz zbliżania się do ofiary, jak i kontaktowania się z nią. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.