Incydent rozegrał się 2 lutego 2021 roku na skrzyżowaniu ulic Żelaznej i Ogrodowej na warszawskiej Woli. Rowerzysta, który został postrzelony, krzyczał o pomoc, przyciągając tłum ciekawskich. Niektórzy z nich opowiedzieli się za kierowcą, inni bronili rowerzysty. Sytuacja szybko stała się chaotyczna.

Podczas wykonywania swojej pracy serwisanta parkomatów, oskarżony miał prawie potrącić pieszą podczas skręcania w prawo na czerwonym świetle ze zieloną strzałką. Rowerzysta, który to zauważył, podjechał do kierowcy aby zwrócić mu uwagę na jego nieostrożność. Spór między nimi eskalował, aż w końcu kierowca postrzelił rowerzystę w brzuch z pistoletu na kulki.

Obrona kierowcy argumentowała, że rowerzysta ma „alergię na kierowców” i że strzał był elementem samoobrony. Oskarżony twierdził, że nie rozumiał motywów rowerzysty.

Prokuratura zarzuciła napastnikowi naruszenie czynności ciała oraz groźby karalne wobec rowerzysty. Oskarżonemu groziło do dwóch lat więzienia. Sprawa trafiła do sądu w październiku 2022 roku, a wyrok pierwszej instancji zapadł osiem miesięcy później.