Praga Północ, dzielnica Warszawy, stała się miejscem przerażającego incydentu, w którym agresywny mężczyzna uzbrojony w maczetę zaatakował funkcjonariuszy policji. Nieszczęśliwy zbieg okoliczności doprowadził do tego, że jeden z policjantów postrzelił swego kolegę ze służby podczas próby obezwładnienia napastnika. Mimo szybkich działań ratunkowych, życia stróża prawa nie udało się uratować.
Informacje o tragicznym wydarzeniu popołudniu rozprzestrzeniły się błyskawicznie. Stołeczne służby policyjne poinformowały o zaistniałym incydencie krótko po godzinie 15:30. Jak wynika z pierwszych ustaleń, incydent miał miejsce około godziny 14 przy ulicy Inżynierskiej 6, gdzie dwaj funkcjonariusze zostali wezwani na interwencję w związku z agresywnym mężczyzną wymachującym maczetą. Podczas akcji jeden z policjantów użył broni palnej, niespodziewanie raniąc swojego partnera.
Dziennikarz Polsat News, będący na miejscu zdarzenia, poinformował, że teren został już zabezpieczony przez służby i nie ma już tam karetek. Miejscowi mieszkańcy nie chcieli komentować tragicznego incydentu. Nieoficjalnie podał także informację o możliwości ukrywania się sprawcy w jednym z pobliskich budynków, co jednak nie zostało potwierdzone.
Informacje o tym, że funkcjonariusz użył broni palnej podczas interwencji, a w jej wyniku rannym okazał się inny policjant, potwierdził dyżurny KSP podczas rozmowy z Polsat News.
Jest to kolejny w ostatnim czasie incydent z udziałem policji. Na początku miesiąca, 8 listopada, w małopolskim Szczucinie doszło do tragedii w miejscowym komisariacie, gdzie policjant stracił życie w wyniku użycia broni służbowej.