Funkcjonariusze Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego na warszawskim Bemowie zatrzymali pewnego mężczyznę, który był podejrzewany o posiadanie dużej ilości substancji odurzających. W transporcie, którym ów mężczyzna się poruszał, policjanci odnaleźli narkotyki ukryte w kilkudziesięciu czarnych saszetkach. Po postawieniu zarzutów w kontekście recydywy, sąd zadecydował o tymczasowym uwięzieniu podejrzanego na okres trzech miesięcy.
Patrolujący bemowskie ulice policjanci zdecydowali się skontrolować jednego z kierowców, który poruszał się pojazdem marki Skoda. Podczas przeprowadzanego badania, funkcjonariusze natychmiast wyczuli intensywną woń marihuany emanującą z wnętrza samochodu. Przy dalszym przeszukiwaniu pojazdu, w plecaku umieszczonym za fotelem kierowcy znaleziono kilkadziesiąt torebek zawierających marihuanę oraz sumę ponad 19 tysięcy złotych. Późniejsze badania policyjne ujawniły, że 31-letni mężczyzna był wcześniej karany za analogiczne wykroczenie.
Zatrzymanemu mężczyźnie postawiono zarzuty, a odnalezione substancje zostały przekazane do dalszych analiz. Śledczy zebrali dowody niezbędne w prowadzonym śledztwie. W Rejonowej Prokuraturze Warszawa-Wola, podejrzany usłyszał formalny zarzut posiadania dużej ilości substancji odurzających w kontekście recydywy. Na wniosek prokuratora, sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy. Za to przestępstwo grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Procedury dotyczące prowadzonego postępowania są realizowane pod ścisłym nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.