Policjanci z warszawskiego okręgu Wola odnieśli sukces w skomplikowanej sprawie morderstwa, zatrzymując mężczyznę podejrzanego o przestępstwo. Wstępne analizy śledztwa sugerują, że mężczyzna spędził czas na spożywaniu alkoholu ze swoją ofiarą przed popełnieniem zbrodni. Podczas wybuchu gwałtownego konfliktu, podejrzewany wielokrotnie uderzył ofiarę w głowę, używając szklanej butelki i drewnianego karnisza jako broni, a następnie kontynuował atak, bijąc i kopiąc pokrzywdzonego po całym ciele. Te brutalne działania doprowadziły do poważnych obrażeń u ofiary, które były bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Podejrzany natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. Na podstawie zgromadzonych dowodów, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola postawiła mu zarzuty zabójstwa w warunkach recydywy. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy.
Sytuację tę poprzedziło alarmujące zgłoszenie do policji z Woli 14 lutego, które dotyczyło brutalnie pobitego mężczyzny w jednym z mieszkań na tym obszarze. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, znaleźli mężczyznę bez życiowych oznak, z widocznymi obrażeniami ciała. Zespół ratownictwa medycznego, który został wezwany na miejsce, stwierdził śmierć ofiary. Policja wstępnie ustaliła, że sprawca przyszedł do mieszkania jako znajomy pokrzywdzonego. Obaj mężczyźni zaczęli spożywać alkohol razem, co prowadziło do 'siłowania się na rękę’, eskalacji napięcia i ostatecznie do awantury, której apogeum stanowił gwałtowny atak.
Po identyfikacji początkowych okoliczności zdarzenia, funkcjonariusze operacyjni oraz policjanci prewencyjni rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Na miejsce przybył przewodnik z psem służbowym, a także dodatkowe wsparcie ze stołecznego oddziału prewencji. Dodatkowo, zabezpieczono monitoring, który zapisał wizerunek podejrzanego. Śledczy przesłuchiwali świadków, dzielnicowi przeprowadzili rozpoznanie na swoich terenach służbowych. Na miejscu zdarzenia specjalistyczna grupa śledcza przeprowadziła oględziny z udziałem prokuratora i biegłego lekarza sądowego, zabezpieczając dowody kryminalistyczne.
Podczas gdy poszukiwania sprawcy trwały bez przerwy, mężczyzna pasujący do wizerunku podejrzanego został aresztowany przez policjantów z Woli kilka godzin po zdarzeniu. Po sprawdzeniu danych w policyjnych bazach okazało się, że zatrzymany był wielokrotnie karany za różne przestępstwa, spędził czas w zakładzie karnym i został zwolniony w grudniu poprzedniego roku po odbyciu ponad rocznej kary za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu w warunkach recydywy.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, podejrzany usłyszał zarzuty w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola. Sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy na wniosek prokuratora. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od 8 lat, 25 lat więzienia lub nawet dożywotnie pozbawienie wolności.