Kiedy funkcjonariusze patrolu interwencyjnego z dzielnicy Wola zatrzymali pewnego mężczyznę, początkowo nie mieli pojęcia o pełnym zakresie jego przestępstw. Ten konkretny podejrzany stał się oskarżonym w sprawie zbrodni przeciwko zwierzętom i przemocy domowej, bowiem zarzuty są równie szokujące, co śmiertelnie poważne.
Wszystko zaczęło się od zgłoszenia dotyczącego kobiety, która została pobita. Funkcjonariusze udali się na miejsce, gdzie niezwłocznie rozpoczęli dochodzenie, starając się ustalić szczegóły tego zdarzenia. Na podstawie zebranych dowodów oraz informacji ze źródeł stało się jasne, że syn pokrzywdzonej zaatakował swoją matkę w mieszkaniu, uderzając ją w twarz. Ale to nie był koniec jego przemocowych czynów. Następnie chwycił rodzinne zwierzę – psa i bezlitośnie rzucił nim o meble kuchenne. Pies niestety nie przeżył tego brutalnego ataku. Przerażona kobieta schroniła się u sąsiada.
Zespół dochodzeniowo-śledczy interweniował, zatrzymując 32-letniego mężczyznę. Przygotowując materiały dowodowe, oskarżyli go o spowodowanie śmierci psa z okrutnym okrucieństwem, co jest naruszeniem ustawy o ochronie zwierząt. Ponadto usłyszał zarzut naruszenia czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni.
Na wniosek prokuratora, sąd postanowił umieścić podejrzanego w areszcie tymczasowym przez trzy miesiące. Jeśli zostanie uznany za winnego, grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.